Podróże!

Elena · Wysłany: Nie 16:33, 28 Mar 2010 Temat postu:

Ludzie zgromadzeni wokół opery uciekli z krzykiem, na widok potężnego smoka.
Po zejściu ze smoka, patrzyłam przez chwilę jak odlatuje, a potem zapytałam:
- Czekamy na resztę, czy idziemy zwiedzać?

Atrita · Wysłany: Pon 19:14, 29 Mar 2010 Temat postu:

Nadleciała również Atrita, zaraz osiadając na ziemi i przybierając "ludzką" postać (o ile ludzkie są smoczy ogon i baranie rogi...). Rozejrzała się za uciekającymi ludźmi, po czym wzruszyła ramionami.
- A im co? - zapytała bez większego zainteresowania. Ona chciała zwiedzać!

Rvianna · Wysłany: Pon 20:31, 29 Mar 2010 Temat postu:

Pod ciężarem Rubina dach opery załamał się w zapadł do środka.
- Ktoś tu jest specem od naginania czasoprzestrzeni? - rozejrzałam się po ludziach. - Nie? To lepiej wiejmy stąd...

Elena · Wysłany: Wto 12:19, 30 Mar 2010 Temat postu:

Wzięłam nogi za pas póki czas i wybiegłam z opery. Czy raczej z jej resztek.
- Idziemy zwiedzać miasto, czy puszczę?

Atrita

- Miasto! Mam dość puszczy jak na razie - powiedziała Atrita, wpatrując się w Elenę wręcz błagalnie. Nie zwracała przy tym uwagi na biegających bez ładu i składu ludzi, którzy wpadali na siebie w panice i potrącali się wzajemnie.

Elena

- No tak, dzika Amazonka. Zdążyłam zapomnieć. To idziemy do jakiegoś dużego sklepu?- zapytałam elfki, bo w sprawie zakupów nie ma się co zwracać do chłopców.

Craig Un'Shallach

- Ja mogę z wami pójdę na zakupy... - Zgłosiłem się. Dziewczyny popatrzyły się na mnie zdziwione, aż w końcu nie wytrzymalem i dopowiedziałem. - ... Podglądywać was, jak przymierzacie bikini na lato xD

Elena

- Po co czekać do lata mamy niby? Podobno mamy tutaj w ED takich gorących facetów! Powinniście rozgrzać lody Antarktydy- uśmiechnęłam się kpiarsko.

Loki Val Hallen

Te! A może lepiej odwiedzić Walhallę! Muszę odwiedzić tam swoich ziomów!

Elena

- A jaka tam pogoda jest?- zapytałam z powątpiewaniem.

Craig Un'Shallach

Hmm... myslę, że klimat umiarkowany Razz

Elena

- Eh. No nie wiem. Tam są trole i inne potwory, a znając nasze szczęście to wszystkie postanowią nas zjeść. A wolę być zjedzona przez misia koalę, który nas tu może zaatakować, niż przez trola.

Lara

Po chwili Zefir wylądował tuz przed członkami Ed orając pazurami wysadzaną kostką uliczkę.
-To gdzie w końcu idziemy-zapytałam zsuwając się z grzbietu smoka.

Rvianna

- Najpierw obkupić się w bikini, a potem do Walhalli! Zrobimy rozróbę Very Happy

Cidarh

Nagle coś mnie tknęło i zacząłem przekopywać kieszenie szykając pieniędzy. W końcu, zrezygnowany, wysunąłem otwartą dłoń w stronę przyjaciół - było tam zaledwie kilka drobnych.
- Nie wiem, jak was, ale mnie te dzikusy obskubały doszczętnie. Za to, to się możemy najwyżej obkupić w warzywniaku...