Namiot Medyka

Craig Un'Shallach

- Ja nie piję! - Odpowiedziałem z oburzeniem. - To Loki się upił, a teraz siedzi jak świstak i zawija w sreberka! Ja się kuruję, odwalcie się ode mnie!

Elena

- Kurujesz się, mówisz?- prychnęłam- A mi się wydawało, że przed chwilą wlepiałeś gały w Rvainnę, ale może to omamy były... Idziecie do reszty, czy zostajecie?

Craig Un'Shallach

- Hmm... - Mruknąłem, uśmiechając się obleśnie. - Być może masz rację, ale nie chciałem jej podrywać, zwłaszcza, że ma Cidartha. A właśnie, gdzie nasz Noldor się zapodział?

Cidarh

- Jestem, jestem! - zawołałem, materializując się obok. - Ten czar znikania czasen jest przydatny. Problem w tym, że nie zawsze udaje mi się go odwrócić...

Cidarh

Usiadłem obok Lokiego.

Rvianna

- O! - zdumiałam się, widząc Noldora tuż obok. Wzięłam się pod boki. - A ja się zastanawiałam, dlaczego z butelki Lokiego ciągle stopniowo ubywa trunku...

Cidarh

Podrapałem się po głowie z zakłopotaniem.
- No cóż...

Rvianna

- Jesteś niemożliwy! - pokręciłam głową, nie zwracając uwagi na błagalne spojrzenie Cidarha. - Nie będę się umawiać z facetem, który zachowuje się jak... w oborze!

Elena

-Zrobiłaś to, bo chcesz Craiga?- zaśmiałam sie

Craig Un'Shallach

- Ludzie, o co wam chodzi?? - Zapytałem się. Jak zwykle nic nie rozumiem...

Elena

- No wiesz, Craig. Kilka postów temu napisałeś, że nie będziesz podrywał Riff, bo ma chlopaka, a ona właśnie go rzuciła... Czy to nie dziwne?

Rvianna

- Nie rzuciłam, tylko dałam ostrzeżenie. - broniłam się.
Usiadłam obok Cidarha i zarzuciłam mu ręce na szyję: - Tak szybko Cię nie oddam... wymruczałam.

Loki Val Hallen

Cidarh

- To prawda? - zmierzyłem Riff wzrokiem. - Nie wierzę, że zdradziłaś mnie z... nim...
Wyzwoliłem się z oplatających mnie ramion elfki.

Loki Val Hallen

- Ups! Rvianno, przepraszam.