Zatoka Rubinowych Iskier

Craig Un'Shallach · Wysłany: Sob 16:37, 06 Mar 2010 Temat postu: Zatoka Rubinowych Iskier

Tam, gdzie rzeka Insaadhi graniczy z Srebrnym Morzem.

Od czasu do czasu rybacy znajdują grudki rubinowych kamieni, których złoża znajdują się w głębinach wody. Czerwień i czuć najlepiej przy zachodzie słońca, gdy zmysły są najbardziej rozpalone...

-------

Tutaj udałem się z moją zdobyczą - Rvianną.

Rvianna · Wysłany: Sob 17:28, 06 Mar 2010 Temat postu:

Jak na złość, był wieczór (w lesie mrok panował całą dobę, po wyjściu z niego zorientowałam się, że noc jeszcze nie zapadła), niebo rozpalone było szkarłatem. Zmysły elfa podobnie, moje również, ale w zupełnie przeciwnym kierunku.
- Co ty sobie wyobrażasz?! - wrzasnęłam na cały głos i uderzyłam Craiga prosto w twarz. - Jeżeli wydaje Ci się, że spędzę tu z Tobą upojną noc w świetle księżyca, to się grubo mylisz!!! - odwróciłam się i szybkim krokiem zaczęłam maszerować w stronę widocznego w oddali lasu. Niestety elf dość szybko otrząśnął się z szoku i chwycił mnie z całej siły.

Craig Un'Shallach · Wysłany: Sob 17:46, 06 Mar 2010 Temat postu:

- He he he! - Zaśmiałem się i udając dydaktyczny ton nauczyciela, odpowiedziałem. - Rvianno, to jest kara za twoje skandaliczne zachowanie! A zresztą, zobacz, jakie piękne jest niebo i jak cudowne jest morze! Skąd wiesz, że ja myśle o tym jednym i tym samym? A jeśli chcesz, możemy pójść na brzeg. Słyszałem, że Lara wyłowiła dość dużą bryłkę rubinu...
Mówiłem dość nieskładnie, wciąż sapałem z wysiłku (Oj, niedobrze chłopie, tracisz kondycję!). Ale widziałem, jak Rviannie mimowolnie zabłysnęły oczy.

Rvianna · Wysłany: Sob 17:50, 06 Mar 2010 Temat postu:

- Rubin? - szepnełam. - Skoro tak... w takim razie nie oponuję.
Podążyłam za elfem. Usiedliśmy na plaży, a Craig skorzystał z okazji i delikatnie objął mnie ramieniem. Chwilę później wręczył mi szlachetny kamień. Przyjęłam go niemal z czcią, po czym z całej siły przygwoździłam nim stopę Dracona.
- Masz za swoje! - wstałam nie zwracając uwagi na jęczącego z bólu Craiga. Ale po chwili, widząc w jego oczach łzy poczułam wyrzuty sumienia. Łagodnie opadłam na piasek i przeprosiłam.

Craig Un'Shallach · Wysłany: Sob 20:27, 06 Mar 2010 Temat postu:

- Dobrze, dobrze... - Mruknąłem i zasyczałem. Z stopy trysnęła krew i ropa, która sprytnie ukryla się przed moim wzrokiem. - Nic... się nie stało! To tylko smokowe ostrze, które dźgnęło kiedyś w stopę. Wiem, jestem podły i wstrętny jak każdy Norcain. Ale czy trzeba się gniewać, Riff?

Podnioslem rubin popluty czernią, klnąc na stopę, poszedłem wymyć rubin. Ale ze mnie debil! Morska woda zakryła mi calą stopę. Co prawda wymyła mi ranę, ale zrobiła to z takim sykiem i wrzaskiem, że odskoczyłem jak oparzony.

Rvianna · Wysłany: Nie 20:26, 07 Mar 2010 Temat postu:

Poczekałam, aż Norcain wróci i usiądzie obok.
- Przepraszam Cię, naprawdę nie chciałam czegoś takiego...
Uciszył mnie łagodnie.
- Nie gniewam się już - powiedziałam obejmując go delikatnie i uśmiechnęłam się. - Mogę Ci to jakoś wynagrodzić?

Craig Un'Shallach · Wysłany: Nie 20:48, 14 Mar 2010 Temat postu:

Po chwili zastanowienia, odpowiedzialem:
- Myślę, że w jakiś sposób możesz...
Nie pamiętam kiedy wślizgnąlem się w jej ramiona, calowaliśmy ze sobą w ognistym pożądaniu. Nagle huk wypluwanych w górę fal morza przeszkodzil nam w zalotach...

Rvianna · Wysłany: Wto 15:11, 16 Mar 2010 Temat postu:

Potężna fala nie dość, że całych nas zmoczyła, to jeszcze powoli wciągała nas do wody. W ostatniej chwili wciągnęłam powietrze i zanurkowałam w morzu. Chciałam wypłynąć na powierzchnię, ale zimne, oślizgłe kleszcze unieruchomiły mi stopę. Kurczowo złapałam się Craiga, chcąc podciągnąć się do góry, ale w efekcie oboje zostaliśmy wciągnięci w głąb i powoli, ale nieubłaganie zatapiani coraz bardziej.

Craig Un'Shallach · Wysłany: Nie 10:18, 21 Mar 2010 Temat postu:

Wydawalo nam się, że to już konic, że zginiemy pochłonięci przez wściekłe fale. Nagle zauważylem, że coś przeplywa obok nas. Najpierw pomyślalem, że to rekin, lecz ta istota byla w polowie czlowiekiem, w polowie rybą. Syrena, a po chwili więcej syren otoczylo nas i wyczarowalo aurę powietrza.

Rvianna · Wysłany: Nie 16:43, 21 Mar 2010 Temat postu:

Przytrzymując się grzbietu morskiej istoty wynurzyłam się na powierzchnię i zaczerpnęłam powietrza. Syreny doholowały nas, wyczerpanych i ledwo żywych do brzegu. Opadłam na piasek ciężko dysząc. Po chwili poczułam oddech Craiga na karku.
- Kochanie... - wychrypiałam odwracając się w jego stronę.

Craig Un'Shallach

- Kochanie?? - Zdziwiłem się. Chciałem wstać, lecz ciało odmówiło mi posłuszeństwa. Zacząłem się krztusić, pewnie mam w płucach tej ochydnej, słonej wody. - Avi?

Rvianna

- Nie, ja. - odburknęłam, wypluwając resztki wody i wodorostów. Chciałam wstać i pójść gdzieś, byle daleko, niestety, nie dałam rady. Po paru próbach, zrezygnowana i zniesmaczona opadłam z powrotem na piasek. Kretyn...!

Craig Un'Shallach

- Ja... nie jestem kretynem! - Wkurzylem się i popatrzylem się zlowrogo na Rviannę. Nogi, ręce mialem sparaliżowane. - Ale... Ja nie umiem się ruszyć, o bogowie... Co mi jest???

Rvianna

- I dobrze ci tak! - warknęłam. - Kurde, ja też. - Szarpnęłam się, ale bez skutku. - Póki co tkwimy tu. Więc bądź łaskaw mi wyjaśnić, po coś mnie tu przywlókł?

Craig Un'Shallach

No bo... - Zacząlem się jąkać. - Za chwilę będzie noc, na szczęście nad morzem jest cieplo, więc przynajmniej nie będzie nam zimno! Czekaj, Rvianno, nie szarp się, to ci wręcz przeszkodzi...

Lewa ręka zaczęla odpowiednio funkcjonować, zacząlem masować prawą dloń Rvianny. - Teraz będzie ci lepiej Smile