Szkolne wpadki i humorki!

Avarati · Wysłany: Pon 22:09, 15 Mar 2010 Temat postu: Szkolne wpadki i humorki!

Zaczynam:

Wicedyrektor pyta się naszej klasy:
- Wiecie, jak zaliczałem fizykę na studiach? Ostro, mocno i głęboko!

**

Babka z maty.
- No to jaki wybieramy przykład do rozwiązania?
- Może "B" (ale powiedział to dość niewyraźnie)?
- P?
- Nie, proszę pani! - Mówię. - B jak baran!
Kumpel się zgłasza:
- A może K jak potas?

***

Kiedyś śniło mi się, że mój facet (który ma rude włosy) z polskiego miał romans z jakąś murzynką i urodziło mu się rude murzyniątko. Opowiadam ten sen na polskim kumpelom. Facet podsłuchał naszą rozmowę i skomentował ją dobitnie:
- Wyjdź z klasy.
Na następny dzień zdenerwowany powiedział do mnie:
- Wykrakałaś. Moja żona jest w ciązy!
- Murzynka?

9 miesięcy później...

Przychodzi do klasy powoli, z podkrążonymi oczyma. Ci w pierwszej ławce czują zapach wódy. Koleś podchodzi do swojego domku i mówi:
- Bądźcie cicho, mili państwo, bo dziś jestem na kacu po imprezie. Musiałem opić Oleńkę.

Elena · Wysłany: Pon 22:18, 15 Mar 2010 Temat postu:

Potas mnie rozbroił Very Happy

Rvianna · Wysłany: Wto 15:51, 16 Mar 2010 Temat postu:

Tak!

*** "Pani z matematyki i ujemne kluski" ***
Kolega wywołany na matmie do tablicy rozwiązuje jakiś potwornie długi przykład, cały dobrze i myli się na samym końcu przy najprostszym działaniu, jakie może być. Matematyczka w krzyk:
- Ty masz problemy z dodawaniem i odejmowaniem w granicach dziesięciu! Przecież to proste, jak masz trzy kluski i zjesz pięć, to ile ci zostanie?
Gościu wlepia w nią oczy i mamrocze, że tak się przecież nie da.
- Jak to ile?! Minus dwie kluski!

***
Sprawdziam z polskiego, Rafał ściąga jak zwykle, tym razem trzymając zeszyt na krześle, na którym siedzi i co chwila zerka między nogi. W końcu polonistka coś zauważa, bo staje nad nim i nachyla się przez ławkę.
- Rafał!
Tamten patrzy na nią miną niewniniątka.
- Rafał, co ty masz między nogami?! Very Happy

***
Kolega pyta pani z polskiego:
- Proszę pani, jaką mi pani za to da ocenę?
Polonistka wlepia w niego wzrok i wali ripostę superciętą:
- Kochany, ja nie daję, ja stawiam!

Avarati · Wysłany: Sob 13:05, 20 Mar 2010 Temat postu:

Co masz między nogami xD Lol ;]

Teatrzyki.

Klasa II A wystawia Dziadów, Starzec (Atrito, trzymaj mnie xD) podpala sztuczne ognie na wianku, a później gdzieś do porzuca w kąt. Po pewnej chwili ktoś krzyczy:
- Pali się! Very Happy

***

Klasa Atrity. "Śluby Panieńskie". Słomski gra wujka Radosta, mówi kwestię:
- To bez laski...eee łaski xD

*****

Atrito, dołóż co nie co, bo ja zamiast patrzeć na spektakle, byłam zajęta czymś innym! Twisted Evil

Rvianna · Wysłany: Sob 18:52, 20 Mar 2010 Temat postu:

Czym???

Avarati · Wysłany: Sob 20:05, 20 Mar 2010 Temat postu:

Atrita, nie mów xD

Atrita · Wysłany: Sob 22:09, 20 Mar 2010 Temat postu:

Nie powiem, nie bój się. Ale korci, jak cholera xD

W każdym razie, teatrzyki to było coś. Pięknie się zapaliło, pięknie xD A Słomski jest the best! xD
Cóż, a tutaj coś jeszcze z zgimnazjum.

Początek roku, klasa matematyki. Matematyczka:
- I proszę was, dzieci, nie piszcie po ławkach i ścianach. Ostatnio ktoś tam z tyłu napisał na ścianie takie brzydkie słowo "chuj".
I cała klasa w ryk xD

Znowu matematyczka. Mieliśmy o ostrosłupach i cisza w klasie, bo nikt nie chce powiedzieć, gdzie jest wierzchołek. No to ona staje na środku klasy, rozkracza nogi i mówi:
- To jest nasz ostrosłup - pokazuje przestrzeń między nogami. - A tutaj mamy wierzchołek. - wskazuje wiadomo co.
xD

Normalnie, z matematyczką mieliśmy istne przeboje.

Avarati · Wysłany: Sob 22:25, 20 Mar 2010 Temat postu:

Gimnazjum to była masakra. Oprócz tego, że byłam gnojona od jaśnie wielmożnych nauczycieli i tępych uczniów, to była jednak kupa śmiechu. Chociaż wtedy nic nie było do śmiechu...

Najlepiej było, jak doszło do kłótni pomiędzy mną a babką z niemca. Poszło o to, że przekroczyłam limit słów w wypracowaniu (na 120 dozwolonych napisałam 124 słów) i dostałam jedynkę. Oczywiście, że zaprotestowałam (a ja inaczej nie potrafię tego zrobić bez emocji), na co ona powiedziała:
- Nie będzie mi fukała oślica!
Na co ja rzuciłam książką na nią (dobrze, że nie trafiło) i poszłam, a raczej spieprzyłam z klasy.
Policja, psychologowie stanęli mi na głowie xD Ale i tych przeżyłam ^^

***
Pamiętam
również piękne porównanie z czasów gimbudy, (Ostrowski to dyrektor)

"Jesteś boski jak Ostrowski! "xD

Co było również porównianie do Ostrowskiej, jego żony:

"Jesteś boska jak Ostrowska!

Elena · Wysłany: Sob 23:44, 20 Mar 2010 Temat postu:

Mi kiedyś na WF taka jedna Wiolka(hmm xD) kopnęła piłką do nogi w twarz, przez przypadek, co prawda, ale się wkurzyłam, i w szatni, po lekcji walnęłam jej z liscia. Miała lekko zaczerwieniony policzek, a ja sińca na policzku, ale to ja oberwałam! Mała paegagoga na karku!!

Avarati · Wysłany: Nie 17:11, 21 Mar 2010 Temat postu:

Wiola?? Kurczę, mam nadzieję, ze nie mówisz o mnie? Razz

Elena · Wysłany: Nie 18:53, 21 Mar 2010 Temat postu:

Nie martw się, nie o tobie xD Ta Wiolka u mnie w klasie jest strasznie wkurzająca, mówi: Pać się, zamiast patrz się, i podlizuje się facetse od religi xD

Avarati · Wysłany: Nie 20:41, 21 Mar 2010 Temat postu:

Współczucia

Rvianna · Wysłany: Nie 22:25, 21 Mar 2010 Temat postu:

Cudnie! Koledze nagle przypomniało się o sprawdzianie i pół zeszytu kseruję... nogi z dupy powyrywam! Twisted Evil

Cidarh · Wysłany: Nie 22:35, 21 Mar 2010 Temat postu:

Pomogę Ci

Avarati · Wysłany: Sob 16:41, 27 Mar 2010 Temat postu:

Oki xD Powiem wam, jak to było z szanownym panem D.

[link widoczny dla zalogowanych]

Teatrzyki. I występ - Dziady część II, klasa II a. Dobra, idę na to z Atritą. Siadam w I rzędzie z koleżanką Kasią. No dobra, przedstawienie się zaczęło...

W sumie podobał mi się ten występ, świetna scenografia, trumna, świeczki, brak muzyki, wspaniałe kostiumy, co wyszło na ogólną korzyć sztuce. Jeśli mam być szczera, to nie podobało mi się odtworzenie roli Gustawa, zbyt sztuczny i chór, który bez żadnych emocji wyklepał swoje kwestie. 2 aniołki i Dziewica były ok, osoby, które wcieliły się w Kruka i Ducha Złego Pana spisały się na medal. Ale Mr.D. w roli Starca MNIE ZNISZCZYŁ (Atrita, trzymaj mnie xD). Opisać tego talentu nie umiem ^^ Istna rewelacja, mówił ochrypłym głosem, kulał, chodził jak... Starzec z Dziadów! To było piękne! Hail!

A poza tym jest przystojny... xD Trochę inaczej, ale przystojny i głęboki, mocny głos xD

Atrito, popchnij mnie, jak będę przechodzić obok niego xD

Dobra, już nie pisze, bo zaraz chcicy dostanę Razz