Forum Elfia Dusza Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Vavamuffin + nowa płyta + wywiad!!!

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Elfia Dusza Strona Główna -> Muzyka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Avarati
Mag, Szermierz



Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z powietrza
Płeć: Ona

PostWysłany: Wto 08:57, 10 Sie 2010 Temat postu: Vavamuffin + nowa płyta + wywiad!!!

http://www.youtube.com/watch?v=8PaunyB7rjI

Smacznego Razz

"Mo' better rootz" to trzecia studyjna płyta Vavamuffin. Jest to rodzaj podsumowania ostatnich trzech lat działania zespołu. Znajdziemy na niej echa wypraw grupy na koncerty do Etiopii, Stanów Zjednoczonych, Włoch czy Skandynawii, ale również relacje z życia codziennego Warszawy, obserwacje polskiego życia politycznego i dużo zwykłej bezpretensjonalnej zabawy muzyką i tekstem.

Gościnnie na płycie pojawia się wielu muzyków, takich jak: Crispy Horns (legendarna sekcja dęta Zion Train), Tomasz Glazik (Kult, Buldog, 4 Syfon, El Doopa, Contemporary Noise Quintet), Sir Michu (producent i współtwórca sukcesów ostatnich albumów Tedego i Warszawskiego Deszczu), czy żywa legenda warszawskiego rapu Vienio.

"Mo' better rootz" to czternaście utworów płynących od klasycznego roots reggae przez dancehall aż do 2stepu i etnojazzu. To podróż do źródeł muzyki reggae i raggamuffin, ale z biletem na którym ciągle widnieje warszawska syrenka. Do tańca i do posłuchania. Najlepsza w ich dorobku.

Premiera płyty odbędzie się w piątek 13 sierpnia 2010 na festiwalu w Ostródzie, podczas dnia Karrot Kommando.

Dla tych, którzy nie wybierają się do Ostródy oferujemy możliwość zamówienia płyty na karrot.pl - jeśli zrobicie to odpowiednio szybko płyta zostanie do Was wysłana w przeddzień premiery.

Płyta pojawi się w Empikach od 16 sierpnia i przez pierwsze dwa tygodnie będzie do kupienia wyłącznie w sklepach tej sieci.

Cytat:
„Zróbmy hooliganerkę!”

Wywiad z trio wokalnym Vavamuffin - Reggaeneratorem, Pablopavo i Gorgem.

Avarati: Co jest dla Was sercem Vavamuffin? Co inspiruje do tworzenia muzyki i grania jej na żywo?
Reggaenerator: Jest to bardzo trudne pytanie jak na pierwsze. Sądzę, że chodzi o serce, które pobiera inspiracje z całego wszechświata i właśnie ta inspiracja powoduje w nas to, że nie możemy odmówić tworzenia reggae, nagrywania płyt i grania muzyki na żywo.
Avarati: Tak jak dzisiejszym koncercie?
Reggaenerator: No, dla mnie jest to jeden z wielu wspaniałych koncertów. Był bardzo energetyczny i fajny, dlatego, że przyszło bardzo wielu ludzi, było bardzo elegancko i miło na scenie.
Avarati: Trasa koncertowa „Vavamuffin on the Road 2009” powoli dobiega końca. Czego was nauczyła ta wyprawa?
Gorg: Nie do końca, trasa cały czas trwa i wcale nie wygląda na to, żeby miała się skończyć. Nauczyła nas bardzo wielu rzeczy, przede wszystkim, jak ze sobą wytrzymać przez te wszystkie lata (śmiech). Koncertujemy niejednokrotnie w ciężkich warunkach, w chwilach lepszych i gorszych. Jednak warto to robić.
Pablopavo: Dobierz sobie dziesięć swoich koleżanek, które siedzą w busie, jeżdżą po całym kraju lub po Europie przez pół roku. A my już jeździmy ze sobą przez sześć lat. Mamy to samo z tą różnicą, że jesteśmy w gronie kolegów, a nie koleżanek.
Avarati: Takie podróże wymagają od Was czegoś, co Was łączy, przyjaźń?
Reggaenerator: No też, przede wszystkim ze sobą gramy.
Gorg: Taa… (śmiech) Żadni z nas koledzy!
Pablopavo: Chodzi przede wszystkim o to, że przyjaźniliśmy się ze sobą dużo wcześniej, zanim powstał zespół. A później ta przyjaźń się w nas pomnażała i pomnaża, co nie znaczy, że nie sprzeczamy się ze sobą. Oczywiście, czasami się pokłócimy, natomiast ciągle się lubimy.
Avarati: Graliście w Niemczech, USA, Finlandii, Słowenii, a nawet w Etopii… Gdzie spotkaliście się z najbardziej gorącą publicznością?
Reggaenerator: W Etiopii, bo tam jest najbardziej gorąco. Już na dworze, zanim weszło się do klubu, było bardzo upalnie. A tak naprawdę, to publika jest gorąca tak naprawdę wszędzie, jeżeli na scenie wszystko się zgadza, kiedy ludzie przychodzą, żeby się dobrze bawić, to jest OK.
Gorg: Kiedy gramy naszą muzykę to i na koniec wszyscy mają temperaturę 36 i 6. (śmiech)
Pablopavo: Ale utrzymują się takie stereotypy, że na przykład niemiecka publiczność jest chłodna, a my musimy powiedzieć, że to nieprawda, że w Berlinie, czy w Lubece, czy Dreźnie, ludzie okazali się chłonni i otwarci na tę muzykę, chcieli tańczyć i bawić się. Bywało różnie, ale generalnie nie mamy złych doświadczeń z publiką. Wyjazd do Etiopii był dla nas dużym przeżyciem, bo pojechać z muzyką reggae do Afryki przypominało wywożenie drewna do lasu, ale były to świetne koncerty. Nieważne, czy to Niemcy, czy to Finlandia, Czechy bądź Włochy. Powiem nieskromnie, że wszędzie było fajowo.
Avarati: Nagraliście trzy ziomalskie teledyski („Bless”, „Vava to” i „Hooliganz Rootz”). Kręcenie którego z nich sprawiło Wam największą frajdę?
Reggaenerator: Właśnie koleś chce z nami nagrać teledysk animowany i wtedy, kiedy nie będziemy musieli chodzić na plan, to największą przyjemnością będzie nakręcanie teledysku. (śmiech) To był oczywiście żart, ale jak jest jakaś praca w zespole, która coś wnosi w nasze progi, to sprawia nam to przyjemność. Ogólnie, nakręcanie teledysków to świetna zabawa.
Pablopavo: Przy „Bless” było o tyle fajnie, że było najcieplej, gdy go kręciliśmy, więc nie było żadnych większych kłopotów. Tworzenie „Vava to”, przypadło na początek jesieni i było nieco chłodniej. Natomiast każdy z tych teledysków sprawił nam przyjemność. Była to wtedy duża impreza połączona z pracą, bo trzeba było przesuwać się przed tą kamerą. Wszystko robimy z radością, jeśli nie ma w nas tej energii, to nic nie robimy.
Avarati: W „Hooliganz Rootz” pojawia się scena, w której cała ekipa Vavamuffin brnie do przodu, tratując po drodze kartony z papierową zawartością…
Pablopavo: Tak, zwłaszcza, gdy mieliśmy tego pełno na głowie. Wtedy nie mieliśmy pojęcia, o co chodziło artystom, którzy wymyślili tę scenę. Wydaje mi się, że chodziło o taką „hooliganerkę” w pozytywnym znaczeniu, że odrzucamy finansowo-biznesowy establishment, na przykład wielkie korporacje czy sklepy. My przez to się przebijamy, walimy to z kopniaka, nie robiąc nikomu krzywdy. Idziemy do przodu ze swoją muzyką z pozytywnym przesłaniem.
Avarati: Kiedy można się spodziewać nowej porcji pozytywnych wibracji?
Reggaenerator: Koncertowo to co tydzień, a jeżeli chodzi o płytę, to chcemy, żeby ta płyta się ukazała w przyszłym roku, czyli 2010, wiosną. I naprawdę będziemy się starali, aby nasze plany się ziściły. Jeśli plan nie wypali, to będzie jesienią, ale na pewno w 2010!
Pablopavo: Choćby mielibyśmy sobie nogi połamać, to wydamy płytę 2010 roku!
Avarati: Nie tak całkiem dawno, bo na początku września pan Pablopavo wydał swój nowy krążek „Telehon”. Jak reszta zespołu odbiera tę płytę?
Reggaenerator: Ja na premierze płyty Pablopavo odebrałem bezpośrednio od Pabla dwa krążki (śmiech). Powiem, że tekstowo, poetycko album jest dla mnie mistrzostwem świata. Jest to boczna gałąź muzyki reggae, ale Pablopavo nie tylko śpiewa i gra reggae, są tam bardzo różne style muzyczne, jest tam hip - hop, funk… Przeogromna moc płynie z liryki tych utworów, jak dla mnie. Bardzo dobra płyta!
Avarati: Jak wyglądała praca nad płytą?
Pablopavo: Inaczej, bo częściowo była inna grupa muzyków, materiał nad płytą tworzyłem w wolnych chwilach od Vavamuffin, bo Vavamuffin jest priorytetem, jest najważniejszym zespołem dla mnie. To był taki „skok w bok”, kiedy mieliśmy czas, to pracowaliśmy nad płytą, dlatego tak długo powstawała. Wyszła nie najgorzej i jestem z niej zadowolony, koledzy też nie chcą wyrzucać mnie z zespołu, że nagrałem solową płytę, więc jest OK!
Reggaenerator: Jest to bardzo, bardzo świetna płyta i jest to płyta inna niż wszystkie. Tam się różne rzeczy się dzieją rytmicznie i muzycznie i tekstowo.
Avarati: Krążek „Telehon” zrobił na mnie wielkie wrażenie, mniej więcej dlatego, że jest zupełnie inna od muzyki, którą oferuje Vavamuffin…
Reggaenerator: Właściwie to z twarzy nie jest podobne zupełnie do nikogo (śmiech).
Pablopavo: Gdybym chciał zrobić płytę podobną do Vavamuffin, to zrobiłbym ją z Vavamuffin, bo ja mam ten zespół, w sensie, że jestem jego członkiem i ciągle ze sobą współpracujemy. Jeśli robi się płytę solową, to wypada się zrobić coś innego.
Avarati: W utworze „Smoking” śpiewacie o trawce, maryśce, ganji, collie, marihuanie - po prostu o tym, co się pali. Co sądzicie o zalegalizowaniu zioła?
Reggaenerator: Znaczy się o zalegalizowaniu marysi. Bo my tylko o tym śpiewaliśmy (śmiech). Marysia, Marysia z Puszczy Białowiejskiej (śmiech). A jeśli chodzi o trawkę, to jak najbardziej tak, bierze się kocyk i idzie się na traweczkę, gdzieś na polankę… Chciałbym jak najbardziej zalegalizować pikniki na trawce, że można byłoby się spotkać w fajnym gronie… Trawka i piknik… Elegancja!
Pablopavo: Jesteśmy przeciwko – i myślę, że wszyscy się z tym zgodzą – wsadzaniu do więzienia młodych ludzi, którzy noszą przy sobie niewielkie ilości naturalnej substancji, która może wyrosnąć wszędzie. Jest to totalna bzdura i jeśli słowo „Babilon” do czegoś pasuje, to na pewno do tego. To tak jakby wsadzać ludzi do więzienia za to, że noszą przy sobie miętę…
Reggaenerator: …Albo bazylię… Jeśli chodzi o mnie, to ja wypowiem się tak: Jestem przeciwny chemii.
Avarati: W jakim stopniu przesłanie muzyki reggae wpływa na Was, na to, w jaki sposób spostrzegacie świat?
Reggaenerator: Muzyka reggae jest częścią życia każdego z nas i wypełnia wszystkie złe dziury, które po drodze się zdarzają, czyli jest bardzo ważnym elementem życia. Pozwala czuć się dobrze, pozwala niemal istnieć. Uważam, że świat bez muzyki byłby troszeczkę ubogi i smutny.
Avarati: Czym dla Was jest Babilon? Gdzie można go umiejscowić?
Reggaenerator: Możesz go odnaleźć nawet w sobie.
Gorg: Gdzieś w dorzeczu Tygrysu a Eufratu… (śmiech) Mezopotamia i podobne sprawy…
Pablopavo: Tam też jest brama Isztar. Ale tak na poważnie, to sądzę, że Babilon to bardzo indywidualna sprawa każdego z nas. Dla każdego będzie on w innym miejscu, dla jednego będzie to depresja, dla drugiego policja, dla trzeciego kłopoty osobiste. I żeby się ku czemuś skłaniać, to Babilon jest w słabościach wewnętrznych. Babilon jest w sercu człowieka, który postępuje źle, i to mogę być nawet ja i mogę to dojrzeć w sobie. Babilon jest to coś, co uważamy za podłe i niedobre.
Reggaenerator: Babilon to ciemna strona mocy, a reggae, ska i te wszystkie dobre wibracje to jasna strona mocy. Tak jak masz Yin i Yang, to masz dobro i zło. Babilon jest tym złym.
Avarati: Ten wywiad będą czytały również te osoby, które nie zetknęły się z Waszą twórczością. Może coś w paru zdaniach o członkach Vavamuffin?
Gorg: Oj, oj, to tak się nie da, proszę pani, tak opowiedzieć w paru słowach! Jak ktoś nie słyszał, to musi sam spróbować.
Pablopavo: Powiem tak: Kupić płytę albo przyjść na koncert. Generalnie, większość członków zespołu to niesamowicie przystojni faceci, 99% członków jest megautalentowanych, a w dodatku, to jeszcze wszyscy członkowie Vavamuffin są fajnymi kolesiami.
Avarati: Skąd się wziął 1 %?
Pablopavo: Tu jest! (śmiech)
Reggaenerator: Utknął w Babilonie!
Avarati: Zmierzając do końca wywiadu: Jak wyobrażacie sobie zespół za 5 lat?
Gorg: Jeśli będzie nam dane grać za 5 lat… Oj, tego nikt nie wie, nie wiem, czy ten zespół będzie nadal istniał! Coś powiem: gdy zakładaliśmy zespół, to ja nie wyobrażałem sobie go za 6 lat.
Reggaenerator: Po roku! (śmiech)
Gorg: A co będzie za 6 lat, nie wiadomo. Raczej nie będziemy grać heavy metalu, bo ta muzyka nie jest zainteresowaniem żadnego z nas, na pewno nie będziemy grać techno, wiele jest rzeczy możliwych, zobaczy się!
Reggaenerator: To po prostu będzie nadal Vavamuffin.
Pablopavo: Nie wiadomo, co będzie za kilka lat. Rodziny nam się rozrastają, może ktoś w przyszłości stwierdzi, że chce się poświęcić życiu rodzinnemu. To będzie reggae, inne, ale reggae!
Avarati: Dziękuję za wywiad!
Gorg: To my dziękujemy, do zobaczenia!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Avarati dnia Wto 09:41, 10 Sie 2010, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Loki Val Hallen
Szpieg/Złodziej



Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: On

PostWysłany: Wto 10:47, 17 Sie 2010 Temat postu:

Mniam! Mam już płytę u siebie Very Happy Genialny longplay musicie mieć Very Happy

A wywiad jest wporzo, tylko ze mówili że płyta będzie wiosną lub jesienią, a jest latem Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rvianna
Arcykapłan Dusz
Kapłan




Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z nienacka :)
Płeć: Ona

PostWysłany: Wto 22:05, 17 Sie 2010 Temat postu:

Nie przemawia do mnie ta muzyka Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Craig Un'Shallach
Szermierz
MG




Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: On

PostWysłany: Śro 09:10, 18 Sie 2010 Temat postu:

Sprawa gustu Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rvianna
Arcykapłan Dusz
Kapłan




Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z nienacka :)
Płeć: Ona

PostWysłany: Czw 21:22, 19 Sie 2010 Temat postu:

A nie biustu. Dokładnie. Nie przepadam za reggae. Ale z tego, co czytam w wywiadzie, to goście sie sumpatyczni wydają Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avarati
Mag, Szermierz



Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z powietrza
Płeć: Ona

PostWysłany: Pią 09:45, 20 Sie 2010 Temat postu:

Bo są sympatyczni, jakby nie było, z powodu mnie wypędzili grupę innych "dziennikarzy" którzy zdążyli się naćpać marychą Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rvianna
Arcykapłan Dusz
Kapłan




Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z nienacka :)
Płeć: Ona

PostWysłany: Pią 20:44, 20 Sie 2010 Temat postu:

Czekaj, czekaj... jeszcze raz, powolutku, od początku. ŻE CO?! Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avarati
Mag, Szermierz



Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z powietrza
Płeć: Ona

PostWysłany: Sob 09:03, 21 Sie 2010 Temat postu:

No bo mialam umówiony wywiad, zapytałam się organizatora, czy może pan mnie wpuścić do kanciapy gdzie przebywa zespół, bo mam z nimi zamienić kilka pytań. Powiedział że ok i mnie wpuścił. Za mną było 3 takich, którzy też mieli przeprowadzić jakiś wywiad, ale byli już naćpani i nawaleni, więc koleś ich nie wpuścił

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Mag, Łucznik



Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Królestwo Ashir
Płeć: Ona

PostWysłany: Sob 10:51, 21 Sie 2010 Temat postu:

No to nieźlee ;D
A chlopcy wymiatają ^^ Naturalna Wibracja, nie zabija xDD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Loki Val Hallen
Szpieg/Złodziej



Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: On

PostWysłany: Pią 17:45, 10 Wrz 2010 Temat postu:

Pewnie, bylem na ich koncercie, ogóle super, ale East West Rockers są lepsi Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Elfia Dusza Strona Główna -> Muzyka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin